Informacje prasowe

Wyzysk polskich opiekunek osób starszych w Niemczech? Radzimy jak nie dać się oszukać.

Wyjazdy do opieki nad osobami starszymi są coraz popularniejsze. Popyt na te usługi sprawa, że na rynku powstają kolejne firmy działające w tym sektorze. Niestety nie każda z nich działa legalnie, nie każda dba o dobro opiekunek. Wokół tematu narosło wiele mitów i mijających się z prawdą opinii. Wynika to przede wszystkim z faktu, że wiele opiekunek chcących jak najwięcej zarabiać, decyduje się pracować „na czarno”.

Na potrzeby tego tekstu, z uwagi na fakt, że zdecydowana większość osób pracujących w opiece to kobiety, piszemy o opiekunkach. Temat oczywiście w takim samym stopniu dotyczy opiekunów – mężczyzn, których jest coraz więcej w tej branży. Jak naprawdę wyglądają warunki pracy polskich opiekunek w Europie Zachodniej? To w dużym stopniu zależy głównie od nich samych. Mają one bowiem wpływ na wybór pośrednika, podopiecznego, miejsca pobytu. Najważniejsze jednak, aby była to praca legalna, a umowa podpisana ze sprawdzoną, działającą zgodnie z polskim prawem firmą. Na co powinna zwrócić uwagę opiekunka, aby uniknąć wyzysku?

Jaka umowa?
Na forach opiekunkowych i niektórych blogach tematycznych wciąż trwają dyskusje na temat właściwych form umowy. Wiele opiekunek twierdzi, że współpraca w oparciu o umowę zlecenie jest niewłaściwa. Nic bardziej mylnego! Opiekunka osoby starszej najczęściej podejmuje współpracę z polską firmą na podstawie umowy o świadczenie usług. Jest to legalna i zarazem najbardziej rozpowszechniona forma współpracy na runku usług opiekuńczych. Dopuszczalność tej formy zatrudnienia wynika z dwóch kwestii. Pierwsza z nich to fakt, że umowa zlecenie jest formą kontraktu najbardziej odpowiadającą specyfice tej pracy. Po drugie legalność tej formy zatrudnienia potwierdzają liczne wyroki i orzeczenia sądów. Jako przykład podajmy wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 lutego 1999 r., który wyraźnie wskazał, że: "możliwe jest nawiązanie (…) z opiekunkami domowymi stosunku niepracowniczego zatrudnienia na podstawie umowy zlecenia (umowy o świadczenie usług)".

Dlaczego nie umowa o pracę? Ponieważ umowa o pracę w formie, w jakiej przewidują to przepisy prawa pracy, jest niewłaściwa w stosunku do rodzaju usług świadczonych przez osoby pracujące w opiece. Nie ma tu przecież typowego dla umowy o pracę podporządkowania. Warunki pracy w przypadku opieki nad seniorem mogą z dnia na dzień ulec zmianie. Nierzadko się zdarza, że w ciągu kilku dni stan podopiecznego pogarsza się do tego stopnia, że wymaga on natychmiastowej hospitalizacji, umieszczenia w ośrodku pod opieką specjalistów lub umiera. Takie sytuacje są stałym elementem pojawiającym się w branży opieki domowej i są wpisane w jej charakter. Przed podpisaniem umowy każdy opiekun powinien być o tym uprzedzony.

Firma nie ma też wpływu na sposób wykonywania usług przez opiekunkę. Nie wpływa na szczegóły dotyczące ustalenia podziału czasu na czas wykonywania zadań i czas wolny. Nie wydaje poleceń dotyczących sposobu wykonywania prac w domu podopiecznego. Oczywiście do opiekunki należą zadania ściśle związane z opieką nad podopiecznym, czyli np. ubieranie, przygotowanie i podanie posiłków, pomoc w higienie osobistej, towarzyszenie np. na spacerach czy u lekarza. Nie powinna wykonywać zadań typu sprzątanie piwnic. Osoba wykonująca zlecenie ustala te kwestie sama, w porozumieniu z seniorem i jego rodziną. Mamy tu więc do czynienia z bardzo specyficzną sytuacją, w której firma pośrednicząca musi pogodzić potrzeby osoby wymagającej opieki z dyspozycyjnością i możliwościami, zarówno fizycznymi, jak i psychicznymi opiekunki. Najwłaściwszą i uwzględniającą interes wszystkich stron jest w tym przypadku umowa zlecenie.

 

Ważne: To opiekunka wybiera!
To bardzo ważny punkt we współpracy opiekunki z firmą. Jeśli firma dba o swoje opiekunki, to postępuje w następujący sposób:
- Konkretny podopieczny zgłasza firmie zapotrzebowanie na usługi opiekuńcze, następnie firma zgłasza się do opiekunki, z którą zawarła umowę składając jej ofertę wyjazdu. 
- Oferta ta powinna przede wszystkim zawierać termin wyjazdu, miejsce oraz informacje o stanie zdrowia podopiecznego.
- Osoba, do której trafi oferta, musi ocenić ją pod kątem swoich możliwości. Może ją przyjąć lub odmówić wykonania zlecenia, do czego ma pełne prawo. Na decyzję mogą mieć wpływ różne czynniki, w tym termin, stan zdrowia podopiecznego, posiadane kwalifikacje czy sytuacja rodzinna. W przypadku odmowy firma składa ofertę kolejnym opiekunom.

Obalmy największy mit - praca 24h 
Na początku warto zaznaczyć, że odnośnie czasu świadczenia usług, zarówno w polskim, jak i niemieckim prawie brak jest uregulowań? w tym zakresie.
Opiekunka ma zapewnione zakwaterowanie w domu podopiecznego. Dlatego zgodnie z przepisami, aby zabezpieczyć jej prawa, umowa powinna określać liczbę godzin przez jaką usługi mają być świadczone. Powinno to być około 40 godzin tygodniowo, tak jak w przypadku każdego pełnoetatowego zajęcia. 
Ilość godzin zawarta w kontrakcie powinna być określona na podstawie doświadczenia firmy i w porozumieniu z osobą, która podejmuje zlecenie. Te same zapisy dotyczące czasu świadczenia usługi powinna zawierać umowa firmy z podopiecznym.

A co, jeśli podopieczny lub jego rodzina wymagają więcej? 
W przypadku, gdy sytuacja w miejscu wykonywania zlecenia wymaga świadczenia usług w zwiększonym wymiarze godzin w stosunku do tego, jaki został określony w umowie pomiędzy opiekunką a firmą, opiekunka powinna przede wszystkim zgłosić to firmie, a ta podjąć stosowne kroki, aby zmienić tę sytuację. Jeśli tak się nie dzieje, oznacza to, że firma nie dba o swoich współpracowników.
Warto w tym miejscu podkreślić jedną ważną rzecz – praca 24 h nie jest możliwa. Dość powiedzieć, że żaden organizm nie byłby w stanie funkcjonować bez snu i odpoczynku przez 24 h/dobę w okresie około 2 miesięcy – bo tyle średnio trwa jednorazowy wyjazd do opieki. Oczywiście są podopieczni wymagający nocnego wstawania, ale są też przerwy w ciągu dnia, pomoc Pflegedienst (wtedy opiekunka może odpocząć), czas wolny, często też rodzina podopiecznego przejmuje nad nim opiekę po południu lub w weekendy. Oczywiście – jest to praca fizycznie wymagająca, ale na pewno nie 24h na dobę. Jeśli jednak czas pracy niebezpiecznie przekracza ustalony czas świadczenia usług lub rodzina wymaga praktycznie 24 godzinnej pracy i firma nic z tym nie robi – Opiekunka powinna natychmiast zmienić firmę. Najczęściej jednak taki wyczerpujący tryb pracy jest charakterystyczny dla osób, które wyjeżdżają do opieki „na czarno”. Nie znają języka, nie potrafią upomnieć się o swoje prawa, czy choćby omówić tego z podopiecznym lub jego rodziną. W nadziei na wyższy zarobek świadomie wybrały nielegalną pracę. Świadomie – lub nie - naraziły się na ryzyko niewolniczej pracy. Potem czytamy takie historie w prasie i w Internecie. Niestety bez wskazania błędów, które popełniła opiekunka wyjeżdżając do opieki. Wśród wielu opiekunów osób starszych panuje przekonanie, że firmy biorą pieniądze za nic, że rodziny niemieckie płacą dużo więcej. Oczywiście prawdą jest, że firmy za swoją pracę pobierają wynagrodzenie. Podobnie jak pracujący w opiece nie robią tego charytatywnie.

Wynagrodzenie 
Jeśli opiekunka wypracowała zawartą w umowie ilość godzin i spełniła wszystkie warunki w niej zawarte powinna otrzymać co najmniej minimalne wynagrodzenie, które określa niemiecka ustawa o płacy minimalnej.
W przypadku, gdy przepracowanych godzin było więcej opiekunka powinna zgłosić to firmie w odpowiednim czasie i jeśli uzyska zgodę firmy na świadczenie usługi w większym wymiarze, powinna otrzymać wynagrodzenie także za dodatkowe godziny.
Dobra firma w ramach współpracy i podstawowego wynagrodzenia oferuje swoim opiekunkom między innymi: opiekę koordynatora przez 24h na dobę podczas wyjazdu, ubezpieczenia OC, wszelką pomoc merytoryczną, transport, lekcje języka, kursy podnoszące kwalifikacje, aplikacje językowe oraz takie, które ułatwiają kontakt z rodziną.

Podleganie ubezpieczeniom społecznym przez osobę wykonującą zlecenie. 
Jeżeli opiekunka ma być objęta ubezpieczeniem w Polsce, powinna posiadać formularz PD A1 Formularz ten wydaje się natomiast po spełnieniu pewnych wymagań. Jednym z nich jest to, że osoba ubezpieczona musi wykonywać usługi również w Polsce. Ubezpieczenie jest jedną z kluczowych kwestii dla osoby wyjeżdzającej za granicę. Dlatego każda opiekunka powinna dokładnie dopytać w jakim kraju i na jakich zasadach będzie ubezpieczona. Niestety częstą praktyką jest to, że firmy co prawda ubezpieczają opiekunki w Niemczech, ale zaniżają czas świadczonych usług lub ubezpieczają je w Polsce, ale zaniżają ubezpieczenie wypłacając nieoskładkowane składniki wynagrodzenia. Dla opiekunki to powinien być sygnał, że z taką firmą nie należy podejmować współpracy.

KOMENTARZE EKSPERTÓW: 
Krzysztof Jakubowski, wiceprezes zarządu SAZ, wiceprezes Interkadra Sp z o.o.  
Poszukując zatrudnienia w opiece, opiekun powinien przede wszystkim sprawdzić, czy firma, z którą zamierza wyjechać oferuje mu warunki pracy zgodne z powszechnie obowiązującymi przepisami. Nie chodzi tu o wysokość pensji netto, ale o to, jak dana osoba będzie ubezpieczona, jaki czas świadczenia usług przewidziano w umowie. Trudno bowiem uznać, że sytuacja, w której wysoka pensja netto i ubezpieczenie w Niemczech wynikają z tego, że przedsiębiorca zaniża godziny świadczenia usług (wskazując, że np. opiekun tygodniowo pracuje 20 godzin) jest legalnym zatrudnieniem. Takie przypadki powinny być eliminowane. To samo dotyczy sytuacji, gdy wynagrodzenie opiekuna jest wysokie, ale składki na ubezpieczenia są odprowadzane od 200 czy 1000 złotych, ponieważ resztę stanowią nieoskładkowane elementy wynagrodzenia. Takie firmy nie działają na rynku legalnie. Niestety większość opiekunów interesuje wyłącznie to, żeby jak największe wynagrodzenie dostać „na rękę” – nie zwracają oni uwagi, że zatrudnia ich agencja, która zakłada zaniżone normy świadczenia usług czy odprowadzająca składki od zaniżonych podstaw.

Adwokat Joanna Torbé, Kancelaria Adwokacka Joanna Torbé i Partnerzy 
Osoba wyjeżdzająca do opieki za granicę powinna przede wszystkim zdawać sobie sprawę z tego, że jest to zajęcie odpowiedzialne i wymagające odpowiednich predyspozycji. Wiele konfliktów na linii agencja-opiekun wynika z niezrozumienia specyfiki usług opieki domowej. Trafiają do nas, na dużą skalę, firmy mające problemy z klientami z tego powodu, że opiekun np. po dwóch dniach od wyjazdu upił się, zagrażając tym samym życiu i zdrowiu podopiecznego. Są również tacy, którzy poinformowani uprzednio o stanie zdrowia podopiecznego, porzucają miejsce świadczenia usług twierdząc, że jednak nie dadzą rady. Jak w każdej branży zjawiska patologiczne zdarzają się zarówno, jeżeli chodzi o nielegalnie działające agencje, jak i nieodpowiedzialnych opiekunów. Jedni i drudzy niszczą wizerunek branży. Jeżeli chodzi o spory sądowe pomiędzy opiekunami a agencjami, dotyczą one najczęściej ustalenia stosunku pracy i te są co do zasady konsekwentnie oddalane przez sądy. Zdarzają się też spory o zapłatę wynagrodzenia i tutaj każdorazowo badana jest indywidualna sytuacja jaka była na miejscu. Z całą pewnością zaniżanie czasu pracy po to, aby ubezpieczyć opiekuna w Niemczech „taniej” jest praktyką naganną i w tym przypadku opiekunowie mają duże pole do roszczeń o zapłatę ponad obiecane 15 czy 20 godzin. Choć czas pracy opiekunów jest problematyczny zakładamy, że jest to pełnoetatowe zajęcie.

Maciej Kopaczyński, przewodniczący Sekcji Agencji Opieki 
Osoby podejmujące się świadczenia usług opieki powinny starannie sprawdzić firmę, z którą wyjeżdżają. Jeżeli firma np. uzależnia wyjazd od założenia własnej działalności gospodarczej w Niemczech (z reguły jest to pozorne samozatrudnienie), nie gwarantuje ubezpieczenia na poziomie przewidzianym przepisami, nie chce otwarcie odpowiedzieć na pytania opiekuna, to powinien być pierwszy sygnał, aby poszukać innej firmy. Warto sprawdzić również, czy firma, z którą opiekun chce wyjechać należy do jakiegokolwiek stowarzyszenia pracodawców, co również daje rękojmię działania zgodnie z prawem.

 

Marta Bitner
Koordynator Sekcji Agencji Opieki

Członkowie SAZ